- Szczegóły
- Kategoria: Reportaże
Republika Mołdawii długo nie chciała nas wypuścić (kilkugodzinne oczekiwanie na granicy), w końcu jednak, udało dotrzeć się do Tulczy. Późnym przedpołudniem zajęliśmy miejsca na pokładzie kursującego po Dunaju statku i wyruszyliśmy w stronę jego ujścia.
Strona 1 z 2