Zapraszamy do wywiadu na temat przywiązania do lokalnej kultury, tradycji i ziemi z prowadzącymi grupę Etnoschola z Nieledwi: Moniką Misiarz, Klaudią Grzegorzek oraz Eweliną Szczotką.
Etnoschola: ETNOSCHOLA zrodziła się z marzeń…Dlaczego ETNO? Nasze przywiązanie do ziemi rodzinnej jest wielkie. Trzeba umieć czytać nie tylko w tym co nas otacza, ale i w ludziach. Dostrzegać ich problemy i potrzeby, a oni czują też tę bliskość. Dlaczego SCHOLA? Wszystko zaczęło się od garstki dzieci, które nie umiały jeszcze czytać i pisać, ale miały potencjał, który dostrzegła pani Krystyna Waligóra – pedagog i etnolog – założycielka Etnoscholi. Jak sama mówi :” Zawsze miałam słabość do scholówek, chorałów, wszystkiego co kojarzyło mi się z przeszłością i związkiem duszy człowieka z Najwyższą Istotą”. Zatem jesienią 2021 r. zaczęła skupiać te dzieci na krótkich próbach w kościele pw. Św Floriana w Nieledwi i tam uczyła ich śpiewu przy dźwiękach swojej starej, wysłużonej gitary. "Nauczyć kanonu krótkiego, prostego, to chwila, ale warta zachodu, a przełożenie jest takie, że i tak zapada w duszę" – zawsze powtarzała. Etno to znaczy również zaangażowanie w rozwój wspólnoty. Jedność w działaniu daje siłę i pcha do przodu. Wówczas rozwój staje się możliwy.
Piotr Motyka: Na czym polega działalność zespołu, w co się angażujecie?
Etnoschola: Angażujemy się we wszystko co dzieje się w naszej małej miejscowości - Nieledwi – na każdej płaszczyźnie czy to społecznej, religijnej, kulturowej, a nawet turystycznej. Cały czas dążymy do tego, aby mieszkańcy czuli się wspólnotą. Etnoschola skupia w swoich szeregach dzieci oraz osoby dorosłe, łącznie jest to 20 osób. Grupa nie ma kierownika czy też prezesa, póki co kieruje nią zarząd w składzie: Monika Misiarz, Klaudia Grzegorzek oraz Ewelina Szczotka. Część dzieci gra na tradycyjnych instrumentach takich jak skrzypce, heligonki, gitary. Przywróciliśmy piękną polską tradycję odprawiania nabożeństw majowych przy przydrożnych kapliczkach, oczywiście w oprawie góralskiej. Uświetniamy swoim śpiewem Triduum Paschalne, organizujemy Zaduszki na “Cmentarzu Ofiar Cholery na Solisku” w Nieledwi, w okresie świąt Bożego Narodzenia kolędujemy w naszym kościele oraz bierzemy udział w Pasterce w oprawie góralskiej. Udzielamy się w różnego rodzaju akcjach charytatywnych organizowanych w naszej miejscowości, a co najważniejsze zapoczątkowaliśmy świętowanie Dni Nieledwi. Organizujemy wspólne wycieczki, pielgrzymki, ogniska i spotkania integracyjne, a także piszemy różnego rodzaju projekty. Warte wspomnienia jest również to, iż we wrześniu ubieramy tradycyjnie traktory naszych mieszkańców i na pięknie przystrojonych wozch jedziemy do naszego kościoła na Dożynki parafialne. Oczywiście zawsze towarzyszą nam dźwieki heligonek i skrzypiec
Piotr Motyka: Jakie są wasze cele rozwojowe?
Etnoschola: Oczywiście cały czas liczymy na nowych członków, większe zaangażowanie mieszkańców i władz lokalnych oraz zrozumienie naszych celów. Przypominanie o ziemi rodzinnej i o tym że jesteśmy jej coś winni, przełoży się na więź społeczną, ale także na rozwój kultury i przybliży też do natury. Cały czas uczymy się śpiewu, dzieci uczą się gry na instrumentach, a także sukcesywnie wzbogacamy się o kolejne elementy strojów góralskich. Próby odbywają się raz w tygodniu, a przed ważnymi występami nawet częściej. Latem miejsce rekreacyjno-biwakowe, które stworzyliśmy w Dolinie Cępieli służy nam do organizowania prób, a zimą próby organizowane są w prywatnych domach członków grupy. Etnoschola póki co, nie posiada własnego lokalu ani pomieszczenia, a pozyskanie takiego jest również naszym priorytetowym celem. Działania w które angażujemy się do tej pory pragniemy cały czas systematycznie kontynuować, a co jeszcze będzie się działo, to czas pokaże.
Piotr Motyka: Jakiś czas temu w Nieledwi miał miejsce doroczny Opłatek Związku Podhalan Oddziału Górali Żywieckich z siedzibą w Milówce, czy również w to wydarzenie była zaangażowana Etnoschola?
Etnoschola: W związku z wydarzeniem jakim był Opłatek Związku Podhalan w naszej miejscowości, z pewnością wielu mieszkańców zrozumiało, że to co robimy ma sens. Wzięliśmy udział we Mszy Świętej w naszym Kościele pw. Św. Floriana podczas której śpiewaliśmy tradycyjne kolędy i pastorałki. Można było również usłyszeć tradycyjne, góralskie kolędowanie przez chłopców z Etnoscholi, a wszystko zakończyło się krótkim koncertem w naszym wykonaniu. Po przejściu barwnym korowodem do Szkoły Podstawowej w Nieledwi, gdzie odbyła się oficjalna część spotkania oraz poczęstunek, wszyscy członkowie z chęcią zaangażowali się w pomoc przy obsłudze zaproszonych gości.
Piotr Motyka: Czym dla Was jest Nieledwia, co warto w niej zobaczyć?
Etnoschola: W Nieledwi jest wiele pięknych miejsc naznaczonych też przeszłością. I tę przeszłość trzeba badać. Ktokolwiek, cokolwiek jeszcze pamięta powinien przekazywać dalej, czy to w rodzinie czy we wspólnocie. Niech przekaz kulturowy trwa... Są również miejsca ciekawe, które warto zobaczyć m.in. szlaki na górę Zabawę 824m n.p.m, liczne zabytki takie jak : Dzwonnica, przydrożne kapliczki i krzyże, cmentarz Ofiar Cholery na Solisku. Z naszej inicjatywy w 2022r. powstało w Nieledwi miejsce rekreacyjno-biwakowe w Dolinie Cępieli, o które cały czas dbamy i pielęgnujemy. Własnymi siłami i środkami z pomocą zaprzyjaźnionych mieszkańców Nieledwi, zbudowaliśmy tam wiatę, plac zabaw, huśtawki, miejsce na ognisko, boisko do siatkówki i piłki nożnej. Właśnie tam odbywają się co roku Dni Nieledwi, dożynki, rozgrywki siatkarskie oraz liczne spotkania integracyjne lokalnej społeczności. Nieledwia jest bliska naszym sercom, bo jak mogłoby być inaczej, kiedy tutaj się urodziliśmy, dorastaliśmy i tu żyjemy. Trzyma nas z nią też więź z naszymi przodkami. I niech tak zostanie…
Piotr Motyka: Dziękuję za wywiad i tego z serca życzę, niech się darzy w działaniach, szczęść Boże!