- Szczegóły
- Kategoria: Publicystyka
Jadę tramwajem na rumuński. W połowie trasy wsiada grupa obcokrajowców, 2 mężczyzn, chyba Amerykanów, sądząc po akcencie oraz młody Niemiec z dwiema kobietami, jedna może być jego mamą, druga o wyglądzie Filipińskim. Tuturutu, jadą, gadają. Nagle w tramwaju rozlega się komunikat, że nadchodzi kontrola, przygotować bilety. Kanar podchodzi, obcokrajowcy wyciągają bilety zadowoleni z siebie, a tu zong - Niemcy nie skasowali ich.
Czytaj więcej: O pewnym kanarze i zagranicznych turystach z Niemiec
Strona 1 z 2